Polecany post

40 LAT TEMU POWSTAŁO NASZE STOWARZYSZENIE

Nasza wizytówka - to tylko niektóre wydawnictwa Stowarzyszenia        W  tym roku mija 40 lat powstania naszego Stowarzyszenia. Robotnic...

Maria Procyk

                                                           Maria  Marta  Procyk

Od młodości pisze wiersze, wspomnienia, reportaże, opowieści, nagradzane w kilkunastu konkursach, które były drukowane w prasie i zbiorczych wydawnictwach, także w  USA         i w czasopiśmie  polonijnym w Australii. 

Najważniejsze nagrody:

    *   I nagroda w ogólnopolskim konkursie pamiętnikarskim  im . Marii Konopnickiej  w Górach Mokrych.   (2002 r.)                                                                                                                                                                                                     * I nagroda w konkursie im. J. K. Korzeniowskiego w Żyrardowie. (2018 r. 

     * II nagroda w konkursie ,, O Palmę  Wielkanocną”  w Bestwinie. (2010 r

              * II nagroda w konkursie  im. Jana Pawła II w Białym Dunajcu. (2015 r

                  *  I wyróżnienie w konkursie  poetyckim – ogłoszonym przez Polish American Poets Academy                                                                   – w New Jersey –USA.

                 *  Wyróżnienie w konkursie literackim ,,Pokolenie Solidarności’’ ogłoszonym przez INSTYTUT                                                LITERATURY za powieść ,,Nad Dunajcem i za Sanem’’. (2022 r.)

           Dyplom Krajowej Rady RSTK w Warszawie – za szczególne osiągnięcia i działalność społeczną w ruchu twórczym.  (2011r. )

Jest Autorką wymienionych książek, które sama składa do druku i projektuje okładki:

        ,,Twórcze Podbeskidzie’’  - Antologia 63 twórców z Beskidu Śląskiego                                                                                          (Regionu Podbeskidzia).  ( 2014)

2.      ,,Stąd Nasz Ród’’ – Monografia miejscowości związanych z jej dzieciństwem,                                            (Sądecczyzna): tradycje, opowieści i wspomnienia starszego pokolenia. (2015)

3.      Chłopi 81 - ( cykl reportaży z roku 1981  z życia mieszkańców wsi podkarpackiej).  Reportaże te były drukowane w ,,Nowinach Rzeszowskich”.  ( 2011)

4.      Tomików poetyckich : ,,Przesiewanie Czasu’’( 2010), 

,,Kwiaty w słońcu i deszczu’’ ( 2018),  ,, Już dzień się chyli” ( 2020).

5.      ,, Ciemne rzeki płyną niebem” – zbiór wierszy i reportaży. ( 2021)

6.      ,, Nad Dunajcem i za Sanem’’ –  powieść  z życia mieszkańców wsi. Powieść  wydrukowana  na własny użytek  - 30 egzemplarzy.  Czytana przez wielu przyjaciół i recenzentów, lecz dotąd nie wydana.

             Wyróżniona w konkursie ,, Pokolenie Solidarności” (2022)

              Jej pasją jest także fotografia. Zdjęcia były  prezentowane na trzech wystawach. Otrzymała 3 wyróżnienia                                        w konkursach fotograficznych.

Kolejna jej pasja to szycie i haftowanie strojów ludowych dla dzieci, nie w celach zarobkowych, lecz  stroi je na różne  uroczystości parafialne i szkolne.

 KSIĄŻKI OPRACOWANE I ZŁOŻONE DO DRUKU PRZEZ MARIĘ PROCYK

  1.   POETYCKIE PODBESKIDZIE ( 2007)

Wydawca zbiorczego tomiku poetyckiego: Maria Marta Procyk
 Redakcja:  Jan Dworaczek
Projekt okładki: Jarosław Spuła – absolwent filmoznawstwa 
oraz projektowania graficznego w ASP w Katowicach

          Tomik ten stanowi przegląd twórczości poetyckiej osób związanych z Stowarzyszeniem Twórców Kultury – PODBESKIDZIE. W drukowanych tu utworach zarysowuje się wyraźnie więź twórców z tym regionem, zwłaszcza w ukazaniu przyrody naszej małej ojczyzny – Podbeskidzia. Podbeskidzie występuje  tu w dwu funkcjach: wskazuje region, do którego odnoszą się utwory i prezentuje piszących, związanych z tym regionem.  Zaprezentowani autorzy w większości mają już znaczny dorobek twórczy, lecz są także inni – obdarzeni wrażliwością i zdolnościami twórczymi – dotąd nie zauważeni. Przedstawiamy ich, gdyż zasługują na druk, dzięki swej wierności słowu, mozolnemu dochodzeniu do struktury wiersza i pracy nad wyrazem dawanym w – najczęściej – bardzo osobistym stosunku do przekazywanych treści. Autorzy zaprezentowani zostali w kolejności alfabetycznej. Od przelotnych form mówienia, które skądinąd podtrzymują proces komunikowania się, słowo poetyckie zasadniczo się różni. Cechą szczególną wszystkich tych form jest zapominanie o samych słowach. Otóż słowo poetyckie nie tylko na coś wskazuje, a tym samym odwodzi nas od siebie, prowadzi ku czemuś innemu, jak zdawkowa moneta albo papierowy banknot, który musi mieć pokrycie. Słowo poetyckie, odsyłając nas ku czemuś innemu, zarazem wskazuje samo na siebie. Samo słowo jest poręką tego, o czym mówi. Obcując ze słowem poetyckim wszyscy tego doświadczamy. Im bardziej oswojeni jesteśmy z danym utworem poetyckim, tym bogatsza w znaczenie, tym bardziej obecna staje się wypowiedź.

2 PRZESIEWANIE CZASU (Zbiór wierszy i opowiadań - 2009)

Autor, projekt graficzny okładki  i wydawca: Maria Marta Procyk


Tęsknota pokoleń za krainą z dzieciństwa powinna każdemu z nas uzmysłowić, że nie powinniśmy niszczyć tego co pozostało po naszych dziadkach. W ludzkiej psychice jawi się beznadziejność, gdy człowiek nie ma gdzie wracać wspomnieniami.

  Otwórz drzwi, wyjdź na zewnątrz,

wspomnij  tych, którzy tu żyli sto lat temu.

Posmakuj radości dzieciństwa,

tej która biegła przez ogród, pola, łąki,

pagórki, zarośla i strumyki.

Nazrywaj wspomnień o pachnących kwiatach,

co rosną tu od stu lat.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

3. STĄD NASZ RÓD  

– WYDANIE MONOGRAFICZNE 

 Autor, projekt okładki  i wydawca: Maria Marta Procyk

                

Księga ta, licząca prawie 450 stron, prezentuje krótkie rysy historyczne wybranych miejscowości      Sądecczyzny. Przeważającą część wydawnictwa zajmują opowieści z  życia ich  mieszkańców w latach  od 1900 do  2010.      
   Autorka o książce:
      W księdze tej zebrałam informacje, jak zaznaczyłam na wstępie,  o ziemi po której święci chodzili i nasi Ojcowie oraz wspomnienia, tych którzy tu się urodzili. Moim celem stało się utrwalenie, na stronach tejże opowieści minionego czasu, zapisanego w wielu źródłach przekazu i zapamiętanego przez nas.
        Po co ta książka? Czy będą inni do niej zaglądać?  Ile osób zechce, to wszystko przeczytać?
 Po zakończeniu, zadaję sobie te pytania. Zapewne znajdą się słowa krytyczne, zwłaszcza ludzi młodych, że wiele tematów tu zamieszczonych  można znaleźć w szeroko dostępnych mediach.  

  Jednak, nie wszyscy mają możliwości być ,,za pan brat’’ z  internetem. Zwłaszcza osoby starsze, które najbardziej są zainteresowane taka formą przekazu. Pomimo, że i my  korzystamy z internetu, choćby przy przygotowywaniu tego wydawnictwa, jednak jesteśmy sceptykami, co do jego możliwości  i niezawodności. Po książkę zawsze można sięgnąć na półkę i zatopić się w historii życia naszych przodków i przekazać potomnym. (Maria Procyk)




5. TWÓRCZE PODBESKIDZIE

( ANTOLOGIA 60 TWÓRCÓW- KOLOROWY ALBUM - 2014)
  Autor, projekt okładki  i wydawca: Maria Marta Procyk
Zdjęcia: Maria Procyk, Marzena Stefaniak, ks. Robert 
    

    W Roku poświęconym Oskarowi Kolbergowi postanowiłam wyruszyć śladami twórców naszej ,,małej ojczyzny” znanych, mniej znanych i zapomnianych.  Antologię, którą opracowałam i przygotowałam do druku stanowi przegląd twórczości moich przyjaciół,  a także mojej. Zaprezentowani twórcy byli  związani bezpośrednio bądź pośrednio z dawnym Stowarzyszeniem  Twórców Kultury ,,Podbeskidzie”. W ten sposób postanowiłam zachować pamięć, o ludziach  obdarzonych talentami i przeróżnymi pasjami.                                            (Autorka - Maria Procyk)   
         
  RECENZJE:
    Muszę pochwalić projekt albumowej prezentacji twórców związanych ze swoją ,,małą ojczyzną”. Zwłaszcza dzisiaj, w dobie postępującej globalizacji i naszej obecności w UE, szczególnie cenne są inicjatywy podkreślające specyfikę kultury lokalnej. Niekwestionowaną, reklamową wartością naszego regionu, jest piękno beskidzkiej przyrody-stała inspiracja związanych z tą ziemią poetów, malarzy, fotografików, dobrze zatem, że tak wiele miejsca albumie zajmuje bujna beskidzka przyroda - uchwycona w różnych momentach czterech pór roku - przyciągająca odbiorcę swym bogactwem, ulotnością i majestatem.                     
 (Cytat z recenzji - prof. dr hab. Anna Węgrzyniak –ATH –Bielsko-Biała)
  O FOTOGRAFII
 Dobrze się stało, że w tej poetyckiej grupie znalazły się osoby, które swą poetyckość wyrażają  poprzez fotografię. Te choć nieprofesjonalne, lecz jakże ważne w swoim przekazie fotografie są dopełnieniem słów mówiących o krajobrazie Podbeskidzia.  
 (Marian Koim - bielski fotografik)
  O TWÓRCZYM  DZIAŁANIU
Wiara w znaczenie sztuki w jej ponadczasowość  i nieprzemijalność  jest jej najlepszą rekomendacją. Każde działanie twórcze, każde spotkanie artystyczne stwarza nadzieję na pozostawienie trwałych śladów w ludzkiej historii.
 (Janusz Karbowniczek –Katedra Malarstwa i Rysunku – ASP Katowice                                               
 O ALBUMIE
„Twórcze Podbeskidzie” w formie albumu pokazuje twórczość osób związanych z różnymi grupami twórców „Podbeskidzia”. Inicjatorką i realizatorką wydania jest Maria Procyk, która dokonała wyboru wierszy, zaprojektowała i opracowała album.
W albumie znalazły się próbki dorobku wielu autorów: wiersze, reportaże, fragmenty książek, malarstwo, fotografia, plastyka, tkactwo artystyczne, rękodzieło, rzeźba, koronkarstwo. Wiele miejsca w albumie zajmuje beskidzka przyroda, która jest inspiracją związanych z tą ziemią twórców.
 „Gdybym umiał mówić o skrzydłach/moich skromnych wierszy, to na pewno/
jednym z nich byłyby Beskidy”
(wiersz „Beskidy to skrzydło moich wierszy” – Kazimierz Węgrzyn).
 „Miejsce dzieciństwa niezapomniane/kwitnące sady zaczarowane/
szczodra jabłoń za oknem /jak serce matki/ skały nad strumieniem”
(wiersz „Krótki życiorys” – Maria Procyk).
W albumie znalazło się również miejsce dla przedstawienia dziejów rodu Wojtyłów.
Bo to ziemia lipnicka była kolebką protoplastów Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II. Warto zapoznać się z tą ciekawą publikacją. Zgadzam się z prof. dr hab. Anną Węgrzyniak, która napisała w swojej recenzji: „Zwłaszcza dzisiaj, w dobie postępującej globalizacji i naszej obecności w UE, szczególnie cenne są inicjatywy podkreślające specyfikę kultury lokalnej.”

( Stanisław Dominiak – poeta i publicysta. Redaktor ,,Własnym Głosem’’
- pisma  Robotniczych Stowarzyszeń Twórców Kultury ).

SKĄD TO  PODBESKIDZIE?
W roku 1699 w Dziejopisie Żywieckim Andrzej Komoniecki pisze: „Znowu także w Ślemieńskim Państwie pod Beskidem...”. Pod Beskidem: to już bardzo blisko do Podbeskidzie. Jak przebiegała ewolucja wyrażenia? Czy zmieniał się zasięg terytorialny terminu? Nie wiemy. Zapewne Podbeskidzia używano w mowie potocznej. W źródłach pisanych Witold Mileski (w recenzji o książce Józefa Putka „O zbójnickich zamkach, heretyckich zborach i oświęcimskiej Jerozolimie” – „Wierchy” 1937 r.) używa tej nazwy dla określenia terenów: Żywiecczyzny, Barwałdu, Oświęcimia, Zatoru, Suchej, Wadowic, Kęt, Andrychowa, Bielska, Białej, Cieszyna. Być może dla swojej wygody, zaczęli nazwy używać turyści. Ale jedno jest pewne: w okresie dwudziestolecia międzywojennego (1937 r.) nazwa przedostaje się do źródeł pisanych.  W latach sześćdziesiątych ukazało się kilka publikacji: W. Oszeldy — „Józef Pilch spod Czantorii" i „Beskidzki gawędziarz" (pod hasłem Podbeskidzia w bibliografii czasopisma „Wierchy") oraz artykuł Zdzisława Kowalika w „Kronice Beskidzkiej": „Ruch na Podbeskidziu coraz większy" W społeczeństwie nazwa Podbeskidzie ugruntowała się w latach powojennych. Wtedy używana jest coraz częściej przez turystów i mieszkańców regionu, występuje na łamach prasy, by w 1978 roku dać nazwę czasopismu. I chociaż nazwą nie zajmują się żadne dziedziny naukowe (geografia, historia, etnografia, czy językoznawstwo), to jednak zdobywa sobie ona coraz więcej zwolenników.  

  Popatrzmy na mapę.  Wymienione wcześniej miejscowości leżą w różnych jednostkach fizyczno-geograficznych. Część z nich w Beskidach (Żywiec, Łodygowice, Sucha i wiele innych); część — w Pogórzu Śląskim, które od północnego zachodu otacza Beskid Średni (Andrychów, Kęty, Bielsko-Biała, Skoczów, Cieszyn); część — w Pogórzu Wielickim (Wadowice, Kalwaria) część — w Kotlinie Oświęcimskiej (Oświęcim, Zator). Silne były wpływy integrujące tereny Podbeskidzia. Najpierw była to droga komunikacyjna z Krakowa na Morawy, później — rozwijający się przy tym szlaku handel, obecnie — przemysł.   Mimo trudności, jakie stwarzał podział administracyjny, czynniki te spowodowały, że powstał okręg jednolity gospodarczo. Dodajmy do tego, że urozmaicone warunki geograficzne zasadniczo wpłynęły na rozwój gospodarczy Podbeskidzia.

Beskidzkie pasterstwo, powstałe dzięki wpływom wołoskim, daje surowiec dla zakładów włókienniczych. Góry dają też początkowo energię w postaci drewna i wody. A kiedy późniejsze zapotrzebowanie było większe od regionalnych możliwości (surowiec włókienniczy i energetyczny trzeba było sprowadzać z innych terenów), było to możliwe — przez Podbeskidzie przebiegała ważna droga komunikacyjna.
Ze wszech miar słuszne było więc dążenie działaczy Podbeskidzia do utworzenia regionu jednolitego administracyjnie, do likwidacji sztucznych granic dzielących Podbeskidzie. Jak podaje w swojej publikacji Eugeniusz Kopeć („Jak zrodziło się województwo bielskie"? „Podbeskidzie", 1982 r., zeszyt 1/2) nie była to droga łatwa.
Jeszcze do niedawna Podbeskidzie należało do dwóch województw: katowickiego, i krakowskiego. W ten sposób nazwa dawniej mało precyzyjna, obecnie stała się coraz bardziej konkretna; niegdyś mało używana, obecnie jest w powszechnym użyciu.
W ten sposób Podbeskidzie wrasta w świadomość społeczną. A słowo ma jeszcze jedną, niezaprzeczalną zaletę — wzbogaca język.
Proponowany zestaw obejmuje autorów różnych pokoleń; obok tych z dużym dorobkiem znaleźli się tutaj debiutanci (dobrze zapowiadający się młodzi a także starsi), obok mieszkańców Podbeskidzia są miłośnicy naszego regionu (krajowi i zagraniczni) – słowem duża rozmaitość, bogata oferta pióra. Zasługa to inicjatorki wydania – Marii Procyk – i jej serdecznemu patronowaniu powstania tej książki.
                                                                                             



6. WOŁAŁEŚ MNIE PANIE – OTO JESTEM ( 2015 )
Album z Prymicji

          Autor i wydawca, projekt okładki, zdjęcia : Maria Marta Procyk





     Minęło już 100 lat gdy zmarł dostojny kapłan z naszej rodziny -Franciszek Uryga, który był przeorem klasztoru cystersów w Krakowie-Mogile. Kolejny kapłan zmarł po zakończeniu II Wojny. Nadzwyczaj liczebna nasza Rodzina, spoglądała na Drogę Bożych zamysłów i wypatrywała czy nie zmierza kapłan, powołany z naszej rodziny.
        I w 2015  roku zobaczyliśmy wszyscy – księdza Jakuba przybywającego na  bryczce zaprzęgniętej w piękne konie i całym konnym orszakiem na przedzie  do kościoła parafialnego w Ujanowicach na Mszę Św. Prymicyjną.





----------------------------------------------------------------------------

7. NASZA OJCZYZNA KOCHANA  ( 2015 )
Wznowienie wydania z 2000 r. Autor: Józef Mikosz
Projekt okładki  i wydawca: Maria Marta Procyk
po 15 latach, zbiorczego tomiku ogólnoświatowej poezji patriotycznej.
Ku pamięci  Józefa  Mikosza, celem w ukazania Jego wielkiego zaangażowania 
w światowy konkurs poezji patriotycznej, postanowiłam jeszcze raz
przygotować i oddać do druku,   to cenne  i niecodzienne wydawnictwo.         
  Maria Procyk

        8. LIPNIK Z MOJEGO ARCHIWUM ( 2016)
                                Autor, projekt okładki  i wydawca: Maria Marta Procyk


      Od roku 2000 - przez kilka lat, redagowałam gazetkę parafialną przy Parafii Narodzenia NMP. Za ostatnie kilkanaście lat nasza Parafia zmieniła się diametralnie, z powodu nieodpowiedzialnej decyzji decydentów, o budowie autostrady, przecinającej Parafię ,,przez samo jej serce’’.  W dokumencie tym postanowiłam utrwalić ważniejsze  artykuły i  zachowane zdjęcia, które były zamieszczane w gazetkach. W większości są one poświęcone zasłużonym lipniczanom, a także najważniejszym wydarzeniom  w tej Parafii  (sprzed budowy autostrady).   Maria Procyk
                                           Bielsko-Biała - Lipnik 2016                                              

9. EMPIRYZM BLEDNĄCYCH RÓŻ
  ALBUM ZE ZDJĘCIAMI RÓŻ I POEZJĄ
                              Autor i wydawca, projekt okładki, zdjęcia:  Maria Marta Procyk
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 10. CREDO IN UNUM DEUM 2017)

Projekt graficzny okładki, zdjęcia  : Maria Marta Procyk
ZBIÓR WYBRANYCH NAJBARDZIEJ POTRZEBNYCH
 NA CO DZIEŃ MODLITW DLA KATOLIKA.
W tym  modlitwa za Polskę, autorki tego wydania
wybrana z 2000  nadesłanych na konkurs - Redakcji ,,Niedzieli”.
  


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 11. OPOWIEŚCI Z DAWNYCH LAT

MIESZKAŃCÓW PARAFII  UJANOWICE
Wydawca, projekt okładki: Maria Marta Procyk

 Opowieści te przez długie lata spisywał ks. Józef Trela, Proboszcz Parafii w Żmiącej.
To dzięki kuzynkom mojej Babci Pelagii – Ludwice i Janinie, trafiły do mnie maszynopisy
 tych wspomnień. Przepisałam je i złożyłam do druku.
-

12. NA SZLAKACH WĘDROWNYCH PTAKÓW

Autor. Wydawca. Projekt graficzny okładki: Maria Marta Procyk
OPOWIEŚĆ O TRADYCJACH, ZWYCZAJACH I CODZIENNYM ŻYCIU 
MIESZKAŃCÓW WSI  SĄDECKICH I PODKARPACKICH. 

 ,, Życie na wsi od najdawniejszych czasów uwarunkowane było zmianami zachodzącymi w przyrodzie. Następujące o sobie pory roku, zamieranie i odradzanie się życia dostarczało ludziom wskazówek, co powinni robić, jakie działania podjąć. Mieszkańcy wsi czerpali swoja wiedze z obserwacji otaczającego
 ich świata. Był to z jednej strony świat rzeczywisty, przepełniony ciężką pracą od rana do nocy, z drugiej strony świat pełen tajemniczych i niezrozumiałych zjawisk, zdominowany przez anioły, diabły, duchy, upiory, czarownice i demony.  Te dwa odmienne światy wzajemnie przenikały się w czasie codziennej pracy, świąt i odpoczynku. Zwyczaje świąteczne występujące we wsiach położonych w wzdłuż Dunajca, czy Sanu były związane niepodzielnie z liturgią kościoła oraz kultywowanymi od wieków obrzędami ludowymi. Mieszkańcy okolicznych wsi posiadali głęboko zakorzenioną wiarę, ale i byli przesądni. Niejeden obawiał się uroków i znał sposoby na ich odczynienie.       
Z kalendarium świąt łączono terminy ważnych prac polowych i gospodarskich. Wiosną i latem chłopi pracowali w polu, ogrodzie, przy wypasie bydła. Był to czas znojnej pracy, ale i radości, odradzania się wszelkiego życia, Zmartwychwstania, nadziei na obfite plony. Późną jesienią po zbiorach wykonywano różne prace domowe, kiszono kapustę, darto pierze, tkano. Podczas tych zajęć, w długie i ciemne wieczory śpiewano pieśni i opowiadano sobie mroczne historie o duchach i strzygach. Czas na wsi upływał zgodnie z kalendarium liturgicznym. W niedzielę obowiązkowo odpoczywano, uczestniczono w nabożeństwie, zaś dzień powszedni bez reszty poświęcony był pracy i trosce o chleb’’….

 13. DLA NASZEJ OJCZYZNY ( 2018)

                                           Autorzy: Janina Wielogurska i Maria Marta Procyk
                                             Wydawca. Projekt okładki, zdjęcia: Maria Procyk

WYDAWNICTWO POKONKURSOWE  - TWÓRCZOŚCI  PATRIOTYCZNEJ
 Z OKAZJI  100-LECIE ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI  PRZEZ POLSKĘ.


Praca zbiorowa -38 Autorów.

-------------------------------------------------------------------------------------------
TWÓRCY Z PODBESKIDZIA DLA JANA PAWŁA II
w stulecie Jego Urodzin -październik 2020 
Redakcja wydania, skład do druku: Maria Procyk


TOMIKI POETYCKIE - Maria Procyk


  15. CIEMNE RZEKI PŁYNĄ NIEBEM  

 Opisanie poetycko krajobrazów ziemi ojczystej 

Śladem ciemnych rzek

 Każdy powinien mieć swoje miejsce na ziemi, w którym na łonie natury spędzi wolny czas, wsłuchując się w dźwięki przyrody. Tam odpocznie z dala od zgiełku i codziennych trosk. Amerykański socjolog Ray Oldenburg takie miejsce określa jako „trzecie miejsce”, bowiem za pierwsze uważa dom, a za drugie – miejsce pracy. A dzięki książce pt. „Ciemne rzeki płyną niebem” Marii Marty Procyk mamy okazję poznać zakątek naszego kraju, który z całą pewnością dla wielu jego mieszkańców jest szczególny, nie tylko ze względu na wartości przyrodnicze obszaru, ale także na proces jego niszczenia.

Podczas lektury poznajemy przyrodę, historię oraz tradycje ulubionych i odwiedzanych przez autorkę miejsc w Beskidach, ziemi Tarnowskiej i Sądeckiej. Wyraźnie wyczuwamy jej zamiłowanie do tego co lokalne i regionalne. Publikacja ta nie tylko ukazuje piękno południowej Polski, ale pielęgnuje też nasze dziedzictwo narodowe. Za pośrednictwem poezji przeplatanej prozą Maria Procyk stara się, aby najmłodsze pokolenie poznało historię i kulturę swoich przodków.

Z sentymentem ukazuje najważniejsze turystyczne atrakcje rodzinnych stron, które opracowała z myślą o pielgrzymach udających się szlakiem świętych Diecezji Tarnowskiej. Wśród nich jest kaplica św. Kingi w Wieliczce; sanktuarium i klasztor w Staniątkach, z którymi wiąże się legenda o św. Wojciechu; Lipnica – skąd pochodzi św. Urszula Ledóchowska; Sanktuaria pierwszych pustelników krzewiących chrześcijaństwo na polskiej ziemi, w Tropiu i na wzgórzu Just; Kolegiata Jezuitów w Nowym Sączu czy Zespół Klasztorny sióstr klarysek w Starym Sączu z jego założycielką św. Kingą.

Opisała także niełatwe życie założyciela prywatnego muzeum im. Władysława Reymonta w Bielsko-Białej, ujmując to zaledwie w kilku słowach: „Tadeusz Modrzejewski od trzydziestu lat spędza całe dnie w ponurej, zawilgoconej i ziejącej chłodem kamienicy, usytuowanej w najstarszej części miasta”. Nasuwa się tu pytanie – dlaczego państwo nie wspiera tej inicjatywy?

Ale to nie jedyne ważne zagadnienie, które zostało poruszone. Maria Procyk podjęła także temat destrukcyjnego przekształcenia krajobrazu Mikuszowic i zabytkowej dzielnicy Lipnik, gdzie na miejscu wyciętych drzew przebiega autostrada, „a podatnicy będę spłacać kolosalne długi zatopione w żelastwie i betonie…”. Wspomina również  o utraconej pięknej krainie, jaką jest Zaolzie.  A przyczyną tego była „katastrofalna w skutkach decyzja z dnia   1 września 1958 r. o dalszej rozbudowie kopalni” w Stonawie.

Jej twórczość porusza również kwestię ekologii i ochrony środowiska. Autorka zauważa, że pomysłów na rozwój terenów zielonych jest wiele. Jedni chcą je zostawić, inni – likwidować. Niestety obszary zielone, nazywane także „fabrykami tlenu”, wciąż są zagrożone wycinką. A pozytywny wpływ drzew na ekosystem niestety nie ma większego znaczenia dla decydentów. W wierszach i w prozie zwraca uwagę na konieczność ochrony bogactw naturalnych, ponieważ zróżnicowana roślinność jest doskonałym miejscem do życia dla wielu gatunków ptaków i owadów. Ma też wpływ na zdrowie i komfort życia człowieka. 

Twórczość Marii Procyk zawiera ogromny ładunek emocjonalny, który jest niezwykle skondensowany i intrygujący. Jej słowa mają moc a osadzone w teraźniejszości pobudzają do przemyśleń nad przeszłością oraz przyszłością. Rysują perspektywę, która w dużej mierze zależy od człowieka i prowokują do odpowiedzi na pytanie zawarte w paremii quid est homo? – czym jest człowiek.   Izabela Zubko


W całokształcie tego wydawnictwa, zło przeplata się z dobrem, szarość rzek ożywia błękit nieba:  / Jest taka rzeka/

                  Jeszcze wtedy, gdy odbija się błękitne niebo,

                           w  szarych i zanieczyszczonych rzekach,   

                           widzę ich  piękno z zamierzchłych lat …

     

     

         16. KWIATY W SŁOŃCU I DESZCZU

Krajobraz wewnętrzny.  Wiersze i wspomnienia.

 

Papusza


szła za nią poezja

jak cień

jak ryba lgnie do wody

jak wilk do lasu

jak Cygan do wozu i koni

tak Papusza przylgnęła do poezji

 

sława szła jedną drogą

była dla niej chwilą radości

dumą

uznaniem talentu

drukowanie w ,, Przekroju”

przyjaźń z Julianem Tuwimem

 

a drugą drogą szła niesława

to poezja

była dla niej ostatecznie zgubą

zmuszana  by zerwać z pisaniem

wykluczona z cygańskiego życia

            nazwana zdrajczynią

chciała ją porzucić

dla świętego spokoju

lecz nadal pisała

tyle w tych wierszach bólu i żalu

gdy wygnana została z cygańskiej

,, taboru”

,,lesie ojcze mój

ty mnie wychowałeś

ty mnie porzuciłeś

liście twoje drżą

i ja drżę jak one

o boże dokąd chodzić?

co robić i gdzie łowić

bajki i pieśni 


to za poezję

 

za to że kochamy poezję

znosimy wielkie udręki

przekazujemy w niej

skryte myśli i marzenia

 

i już rodzi się obawa i lęk

kto ją przeczyta

kto jej sens zrozumie

może wykpią, obmówią

a może nikt nawet nie spojrzy

więc po co pisać

 

jak się od niej uwolnić

jak nie myśleć o niej

kiedy od świtu nam towarzyszy

i w południe w hałasie

 i w wieczornej ciszy

 

do rąk pióro podaje

i każe myśli na papier przelewać

i nawet nocą wdziera się

natrętnymi myślami

spać nie daje

 


17. Powieść   NAD DUNAJCEM I SANEM

Z życia społeczności wiejskiej z początku lat 80-tych

Oficjalnie nie wydana. Wydrukowana w 30 egzemplarzach dla własnego użytku i czytana przez wielu przyjaciół, poniżej niektóre recenzje, tych co ją czytali.  W grudniu 2022 nagrodzona wyróżnieniem przez Instytut Literatury w Krakowie, w konkursie literackim  ,,Pokolenie Solidarności".


             Jest to książka nacechowana zwyczajami regionalnymi, zresztą – całym życiem wiejskim, jego odświętnością i prozą, … nie jest eposem, nie jest sagą rodzinną, jest dobrze skrojoną powieścią w stylu obrazków zwyczajowych.

  … Jest czas strajków, wczesna wiosna. Chłopi po swojemu rozumieją wydarzenia polityczne roku 1980. Manifestacje sąsiadują z procesjami, strawne jedzenie z wódką, zaloty z ciężką pracą. Brak podstawowych środków do normalnego funkcjonowania rodziny, są braki w sklepach, narasta niezadowolenie. Wielkie znaczenie dla nastroju społeczności mają święta, i kościelne, i państwowe. Rejestr wydarzeń niezwykłych tego roku, jest przebogaty. Jest to ciekawe przenikanie kultury dawnej      z kulturą współczesną. Szybkie zmiany zdarzeń, czynią powieść ciekawą. Wielu bohaterów ożywia akcję powieści, powoduje jej różnorodność ...

    Stanisław Stanik – krytyk literacki,  poeta, dziennikarz, literat   redaktor naczelny  „Myśli Literackiej”

   


           W miarę wgłębiania się w lekturę zaczynała mnie wciągać fabuła i temat. Zainteresowały mnie problemy bohaterów, ciekawie zarysowane postacie i dobrze nakreślone problemy wiejskie.

      To wszystko podparte dobrymi opisami przyrody, poparte dobrą znajomością przez autorkę realiów małopolskiej wsi, tworzy hermetyczny świat ludzi, gdzie tylko niektórym z nich udało się wyemigrować do wielkiego świata lub miasta. Zresztą powracali tu często będąc forpocztą nowości, postępu technicznego i technologicznego wsi. Jest tu zawarty rzetelny obraz wsi polskiej lat osiemdziesiątych i jej problemów nie tylko egzystencjonalnych, ale także społecznych a nawet politycznych, pokazanych w sposób prosty, niezakłamany, po chłopsku. Pokazuje także obyczajowość wsi i życie rodzinne wiejskich społeczności w tamtym czasie.        

      Niemałą rolę w tej społeczności pełnił Kościół i religijne nawyki starszego pokolenia.  Szczególne miejsce ziemi w rozumieniu roli lub ojcowizny, żywicielki chłopskich rodzin było już niejednokrotnie przedstawiane w literaturze polskiej.   Tu także ten problem jest parokrotnie ostro zarysowany.

       Czy to okaże się prawdą, jak wyrokują starsi że „ten wrodzony z dziada, pradziada upór chłopski, to przywiązanie do ziemi, honor i ambicja zginie prawdopodobnie z tym pokoleniem”.

       On trwa i trwać będzie, tylko w zmodyfikowanej nowoczesnej formie. Zawsze jak i teraz konieczność wędrówki „za chlebem” zmuszała chłopa do porzucenia rodzinnej ziemi.

        W wielu miejscach powieści można przeczytać o braku szacunku młodych do swoich rodziców i ludzi starszych. Staje się to i dzisiaj zaraźliwą chorobą cywilizacji. Niszczy to związki rodzinne powodując znieczulicę na potrzeby ludzi w podeszłym wieku. Obraz naszkicowany w powieści odzwierciedla problemy tamtego niełatwego roku, ukazuje ciężkie życie polskiego chłopa w obliczu kryzysu w sposób uniwersalny, gdyż te problemy były w tamtych czasach powszechne. Autorka zauważa też problem alkoholowy, który w tamtych czasach był powszechnym problemem polskiej wsi. Dziś być może już nie jest tak powszechny ze względu na zmotoryzowanie kraju, ale występuje także.

 Wartość tej powieści stanowi nie tylko wartość dodaną do obrazu wsi polskiej w „Chłopach” Władysława Reymonta, ale także stanowi przyczynek do poszerzenia obrazu „Solidarności” ukazanej poprzez emigrujących do miasta, gdzie w wielkoprzemysłowej klasie robotniczej nie mogą się odnaleźć w złożonej sytuacji społeczno - politycznej.

     Także niektórzy chłopi w przedstawionej powieści patrzą z rezerwą na protest robotniczy nie bardzo wierząc w powodzenie tej idei. Dlatego chłopska „Solidarność” powstaje nieco później.

      Dziś po przeszło 35 latach od powstania „CHŁOPSKIEJ SOLIDARNOŚCI”, po  kanonizacji Ojca Świętego, dobrze jest przypomnieć tamte czasy pełne dramatyzmu, o tak dużym ładunku emocjonalnym jak dziś katastrofa smoleńska. Marginalnie pokazany tu wątek zamachu na Jana Pawła II, staje się dziś bardzo ważny, bo oto na naszych oczach rodził się święty. Natychmiast święty, jak skandowały na Placu Świętego Piotra tłumy po jego pogrzebie w 2005 roku. A w tle powieści, już jawi się kolejny kandydat do ołtarzy Kardynał Stefan Wyszyński.

      Jeszcze jedno uzmysłowiła mi lektura tej książki, że rok 1981 był rokiem wielu ważnych wydarzeń politycznych i społecznych. Minęło ponad 30 lat od ogłoszenia Stanu Wojennego w Polsce. Nie waham się powiedzieć, że rok 1981 niósł większe nadzieje dla Ojczyzny, niż rok 1812 w „Panu Tadeuszu” Adama Mickiewicza, lecz stan wojenny stłamsił te nadzieje, jakie z nim wiązano. 

      Aby zakończyć analizę tej książki napisanej niewątpliwie w konwencji dziennika, należałoby jeszcze powiedzieć kilka słów o konstrukcji książki.  Za zaletę uważam poprowadzenie akcji zgodnie z rokiem kalendarzowym prac polowych na wsi. Według Zofii Kossak - „Rok Polski” - to symbol nieustannego powracania do źródeł, do rodzinnych tradycji, które stanowią podłoże i osnowę wszystkich tradycji naszego życia. Społeczeństwo zawsze z szacunkiem odnosiło się do pracy chłopów na roli i jej owoców. Oni sami zaś ziemię traktowali jak świętość, a pracę na niej jak misję. Niegdyś rytm życia na wsi regulowały pory roku. Dziś być może rolniczy kalendarz nie ma już takiego znaczenia, lecz powieść Marii Procyk przywołuje zamierzchłe tradycje i wartości, stanowiące polskie dziedzictwo kulturowe.

 

                                       Stanisław Sikor  - poeta, prozaik i publicysta,

                                        Prezes Grupy Literackiej „WYRAZ” z Kęt

 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


   Niektóre nagrody i inne dyplomy



Maria Procyk -szyje i haftuje stroje ludowe dla dzieci i lalek.
Stroi w nie dzieci i lalki  na różne uroczystości - ale nie sprzedaje ...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz